Wiosna to przejściowa pora roku. Nie jest już tak zimno jak podczas chłodnej zimy, ale nie mamy jeszcze do czynienia z latem. Temperatury sprzyjają naszemu lepszemu nastrojowi, jesteśmy bardziej uśmiechnięci, chce nam się także wychodzić z domu. Ze względu na to, że temperatura gwałtownie rośnie, bardzo często zrzucamy nasze ciężkie, zimowe okrycia i sięgamy po coś bardziej lekkiego. Również w przypadku naszych dzieci, im także wymieniamy nieco garderobę.
Witaminy dla najmłodszych
I jest to oczywiście słuszne. Dzieci także odczuwają wzrost temperatur dlatego logiczne jest, że zaczynamy zakładać im znacznie lżejsze ciuchy. Nie możemy jednak zapominać o tym, że nasze pociechy są dużo mniej odporne od nas. Łatwiej łapią przeziębienie i różnego rodzaju infekcje. Dlatego w tak skomplikowaną porę roku jaką jest wiosną, gdy raz słońce przygrzewa, a za chwilę jest bardzo zimno, musimy aplikować im witaminy. Niektóre z witamin mogą być w postaci płynów. Przykładowo warto podawać dzieciom witaminę D3. Jednak przede wszystkim powinniśmy starać się dawać im witaminy w pokarmach. Namawiać je do jedzenia warzyw, owoców. Szykować zdrowe i pożywne zupy. Podawać soki, które w jednej szklance mogą skrywać całe mnóstwo witaminy i substancji potrzebnych naszym dzieciom do tego, by mogły walczyć z ewentualnymi wirusami. Takie zdrowe karmienie naszego dziecka będzie miało wpływ na to, że stanie się ono zdecydowanie bardziej odporne. A wiosną jest to zdecydowanie najbardziej istotne.
Hartowanie naszych dzieci
Wielu rodziców pragnie dbać o zdrowie swojego dziecka poprzez zabranianie mu wychodzenia na zewnątrz, by się nie przeziębiło. Czy jest to dobry sposób? Zdecydowanie nie. Jeśli będziemy w taki sposób postępować, nasze dziecko w gruncie rzeczy będzie miało zerową odporność. Każde wyjście na dwór, mocniejszy powiew wiatru czy też odrobina deszczu, będzie wywoływała u niego gorączkę, katar czy też kaszel. Mamy dziecko chronić i dbać o nie, jednak to nas zdecydowanie do niczego nie zaprowadzi. Należy pozwalać dziecku wychodzić na dwór, jednak oczywiście w miarę rozsądku. Powinniśmy sprawdzać czy dziecko nie ma zbyt zimnych rąk, czy nie przemoczyło butów itp. Na samym początku mogą być to tylko jakieś krótkie spacery z naszą pociechą, podczas których będzie się ona hartowała. Nie musimy od razu chodzić do parku na kilka godzin. Czasem wystarczy kwadrans każdego dnia, by dziecko oswajało się z pogodą, panującymi warunkami. Takie hartowanie dziecka to jedna z najlepszych form ochrony, ponieważ później będzie ono rzadziej chorowało.